Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Betina
Dołączył: 03 Gru 2006 Posty: 11012
|
Wysłany: Wto Kwi 10, 2012 8:30 am Temat postu: |
|
|
U meni psiaki uwielbiają jajeczka
Jak Tam Pumba po swetach? _________________ Zapraszam na stronę hodowli p.Stelli Zawadzkiej www.stellanova.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Dołączył: 07 Lip 2010 Posty: 666
|
Wysłany: Wto Kwi 10, 2012 8:56 am Temat postu: |
|
|
Pumba napisał: | nureczka napisał: | Pumba napisał: | a to Pumbusi ulubiony przysmak |
Moje chłopaki też na sam widok jajka wyjmowanego z lodówki wpadają w szaleństwo. Jak mam ochotę na jajecznicę albo sadzone, to muszę najpierw męża z mopsami wysłać na spacer. |
U Pumby na szczęście tylko gotowane jajka wywołują kociokwik
Wystarczy że usłyszy brzdęk skorupki (ale tylko tej z ugotowanego jajka) i już mam mopsię obok siebie. Domaga się natychmiast kawałka dla siebie, więc muszę się streszczać z obieraniem. Sposób jest taki, że biorę ją na wstrzymanie i obieram wszystkie jajka od razu, bo inaczej mopsia kilka razy upominałaby się o kąsek - je w tempie odrzutowca. Szkoda, że nie mam kamerki, bo dźwięki jakie z siebie wydaje są niesamowite. |
Hahaha Kociokwik super okreslenie Aniu! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pumba
Dołączył: 21 Lip 2010 Posty: 651
|
Wysłany: Czw Maj 31, 2012 3:01 pm Temat postu: |
|
|
Dzisiaj są Pumby 2 urodzinki - jutro pokażę Wam jakie prezenty od nas dostała.
A ponieważ długo mnie tutaj nie było - więc wstawię kilka zdjęć z ostatnich dwóch m-cy.
Generalnie u Pumby wszystko OK. Miała drugą swoją cieczkę. Problemów zdrowotnych w tej chwili odpukać brak, no może poza powracają paprzącą się fałdką nosową, musimy bardzo regularnie ją czyścić. Pumba niestety trochę przytyła znów podczas cieczki, teraz staramy się ją odchudzić poprze częste spacery. Je cały czas tyle samo co jadła, czyli 2 x 4/8 cup RC Mini Adult, czyli 1 cup dziennie (pół tego plastikowego pojemniczka) - czasem dostanie jajko lub dentastix dodatkowo. Może ona po prostu taka jest? Waży ok. 10,5 kg. Jej tata - Pączek - też był chyba słusznych rozmiarów. No i Pumba ma bardzo puszystą sierść, pamiętam nawet że Stella zwróciła na to uwagę jak byłyśmy w Głoskowie.
3.05 Pumba zaliczyła kąpiel w Zalewie Sulejowskim
Kosiła tez ostatnio trawę
I stokrotki na działce moich rodziców
Jutro wstawię zdjęcia z urodzinek _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
AriesGirl
Dołączył: 21 Cze 2011 Posty: 60
|
Wysłany: Czw Maj 31, 2012 7:28 pm Temat postu: |
|
|
Sto lat dla Pumby. :bukiet : Zdrówka, radości i dentastixów każdego dnia życzy Nabuś. :jupi: |
|
Powrót do góry |
|
|
liga321
Dołączył: 08 Maj 2011 Posty: 168
|
Wysłany: Czw Maj 31, 2012 8:20 pm Temat postu: |
|
|
Wszystkiego najjjjjlepszego Pumba:) _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
p&d
Dołączył: 04 Maj 2011 Posty: 123
|
Wysłany: Czw Maj 31, 2012 11:59 pm Temat postu: |
|
|
100 lat Pumba :bukiet : :bukiet : _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pumba
Dołączył: 21 Lip 2010 Posty: 651
|
Wysłany: Pią Cze 01, 2012 3:30 pm Temat postu: |
|
|
Pumba dziękuje za życzenia i przesyła buziaki
Wczoraj dostała ceramiczną michę, jajeczko dwójkę i flaminga
Więcej zdjęć we wpisie na jej blogu http://pumba.wlodarczyki.net/?p=2681 _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pumba
Dołączył: 21 Lip 2010 Posty: 651
|
Wysłany: Nie Cze 17, 2012 5:53 pm Temat postu: |
|
|
Kochani, Pumba dzisiaj pobiegała sobie z psiakami, polatała za jednym beaglem i w pewnym momencie zaczęła kuleć na lewą tylnią łapę. Pojechaliśmy od razu do weta. Pani dr stwierdziła, że to problem z rzepką kolanową. Przeskakuje jej czy coś takiego. Bolesności większej nie ma, bo mała ani razu nie zapiszczała, także podczas badania. Dostała jakieś zastrzyki i do brania w domu Rimodyl oraz Nutradyl z glukozaminą. Na razie nie widać poprawy. Ma nie skakać, nie schodzić po schodach i tylko krótkie spacery wchodza w grę. Cały czas jej pilnujemy i obserwujemy. Jak się nie poprawi w kilka dni, znów jedziemy do weta.
Macie jakieś doświadczenie w temacie rzepki kolanowej (wypadania)? Nie widziałam takiego wątku na forum. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
amelia22
Dołączył: 09 Lut 2009 Posty: 4923
|
Wysłany: Czw Cze 21, 2012 7:11 pm Temat postu: |
|
|
Biedna Pumpa....bardzo mi Was i jej szkoda, nie miałam nigdy problemów z nogami u Sumo, wiec nawet nie próbuję doradzać.
Trzeba pytać Tayekunę czy Stellanowa. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pumba
Dołączył: 21 Lip 2010 Posty: 651
|
Wysłany: Pon Cze 25, 2012 1:13 pm Temat postu: |
|
|
Niestety po tygodniu nadal rzepka wyskakuje, byliśmy wczoraj u weta znowu, na razie mała dostała kolejne tabletki Rimadylu. Za tydzień idziemy do ortopedy. Wszyscy lekarze mówią o operacji...my wolelibyśmy tego uniknąć. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
tayekuna
Dołączył: 24 Lis 2009 Posty: 2131
|
Wysłany: Wto Cze 26, 2012 8:20 am Temat postu: |
|
|
Rimadyl niestety pomaga na stan zapalny i bolesność łapki i też nie można go podawać podobno zbyt długo. Nie wylecze wyskakującej rzepki. Najwyrazniej "wyrobiło" się zagłębienie w którym rzepka powinna się poruszać . Teraz w jakim stopniu nastąpiło uszkodzenie powinien stwierdzić kompetentny ortopeda, który wykona potrzebne zdjęcia dające obraz tego co się dzieje. Leczenie operacyjne jest ostatecznością, ale czasami przywraca komfort życia psiakowi.
Szukajcie raczej porady u ortopedy, takie jest moje zdanie. _________________ www.tayekuna-mopsy.net |
|
Powrót do góry |
|
|
Pumba
Dołączył: 21 Lip 2010 Posty: 651
|
Wysłany: Wto Cze 26, 2012 1:27 pm Temat postu: |
|
|
Tayekuna dziękuję za poradę. Mamy świadomość tego, że Rimadyl jest lekiem silnym, zostało go jeszcze tylko na kilka dni. Od dwóch dni jest jakby lepiej, ale cały czas Pumbę znosimy ze schodów i wnosimy i nie pozwalamy biegać i skakać. W pt pewnie pójdziemy do ortopedy dr Gierulskiego w Animalu w Łodzi. Czy ktoś zna jeszcze jakiegoś innego dobrego ortropedę, który przyjmuje w Łodzi? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
nureczka
Dołączył: 16 Mar 2011 Posty: 353
|
Wysłany: Wto Cze 26, 2012 2:36 pm Temat postu: |
|
|
W Łodzi nie znam. W Warszawie bardzo dobrą opinią cieszy się dr Bisennik, a jego klinika jest niezwykle nowoczesna (chodzi mi o sprzęt). Wiem, że to kawałek, ale gdyby w Łodzi się nie udało nikogo godnego zaufania znaleźć, to może rozważysz wycieczkę?
No i Pumba mogłaby wtedy poznać osobiście moich przystojniaków _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Betina
Dołączył: 03 Gru 2006 Posty: 11012
|
Wysłany: Sro Cze 27, 2012 4:03 pm Temat postu: |
|
|
Z tta rzepka to owszem mialam klopot u ..ratlerka czyli pinczerka miniaturowego.
Pamietam w Warszawie - Stella byla malutka I taki problem byl zdiagnozowany przez weta. Ale wowczas weci nei namawiali tak na operacje jak w dzisiejszych czasach.
Mialam powiedziane ze pies Sam sobie reguluje jak latac by bolu sobie nie wywolywac...
Ale...to byl pinczerek czyli piesek w porownaniu do mopsa leciutki.
Biegął z ta rzepka jak szalony a neiraz tak mu sie spiesyzło ze na trezch łapkach przez chwilke a potem znow normalnie....
U mopsa nie mialam takiej przypadlosci wiec trudno MI tak naprawde TU z czystym sumieniem doradzic.
Moge natomias powiedziec co na ten temat powiedzial MI moj wet z ktorym wlasnei rozmawialam:
Powiedzial ze Po operacji moga zdazyc sie rozne powiklania, a pies moze sobie z tym zyc...
Jesli rzepka wypadla wskutek urazu to operacja moze przyniesc pozytywny skutek,
Ale jezeli jest to tzw. Wada wrodzona to operacja mmoze nie przyniesc spodziewanego efektu. I tak Po operacji rzepka moze ulec przemieszczeniu.
Powiedzial tez ze mozna dodawac do codziennego jadlospisu preparaty, ktore wzmocnia chcrzastke. Te preparaty nie powoduja leczenia poniewaz takowego farmakologicznego nie ma ale powoduja regeneracje chrzastki. Na koniec spytalam czy trzeba jak najszybciej decydowac sie na operacje- odpowiedzial ze jesli pies sobie z tymdaje rade w zyciu codziennym mozna spokojnie sie wstrzymac AZ do czasu gdy nastapi pogorszenie. Jednoczesnie zalecil konsultacje z Dr, Bisenikiem , ktory jest znakomitym I cenionym chirurgiem. Tak swoja droga bylam u niego z nasza buldozka. Facet ood razu powiedzial ze operacja nie daje szansy 100% na wyleczenie I dlatego powiedzial ze nie ma co suki meczyc A jej to w zyciu nie przeszkadza. No I Po rozmowie z nim I oczywiscie robil rtg zrezygnowalismy z operacji a suka ma sie dobrze do dzis. To byl uraz lapy. Lapa jest neico krotsza ale sunia nie zwraca na to w ogole uwagi- nauczyla sie z tym zyc.
Na wszelki wypadek podaje namiary na klinike w ktorej pracuje Igor bissenik - moze zadzwoncie do niego - tylko poproscie o rozmowe tylko I wylacznie z nim. Powiedzcie ze ejstescie z daleka...I ze zostal wam polecony - ktortko omowcie sprawe I zobaczycie co on powie.
Klinika Weterynaryjna "Puławska" Warszawa, ul. Puławska 509 Tel. 22 822 09 09
Pozdarwiam,
Beata _________________ Zapraszam na stronę hodowli p.Stelli Zawadzkiej www.stellanova.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
nureczka
Dołączył: 16 Mar 2011 Posty: 353
|
Wysłany: Pią Cze 29, 2012 11:19 am Temat postu: |
|
|
Ja ze swej strony mogę dodać, że dr Bisennik jest bardzo uczciwy. Jeśli uważa, że zabieg nie jest konieczny, to wcale nie próbuje na siłe go "wepchnąć". Co więcej, jeśli uważa że dla psa jest korzystne coś, co można zrobić tylko u konkurncji to nawet pomaga umówić wizyte. Ja tak miałam ze Spokusiem. Jeszcze raz dr Bisennika polecam.
I przy okazji wizyty zapraszam Pumbę razem z Jej Człowiekami do nas. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|